Jesień. Próbowałem do końca

Szukałem, kombinowałem, próbowałem do końca...
Wczoraj znów piękna pogoda, praktycznie do zmierzchu wykorzystywaliśmy te chwile, mając pewność, że w 2012 roku nie będzie już okazji do wychodzenia w krótkich spodenkach na dwór, na rower.... Ostatnie chwile takiej pogody, a więc ta podskórna świadomośc przemijania, ale też niesamowite kolory, zapachy..... No i ja i Krzyś, do tego 5d MK2 i C28-105/2,5-45 USM II. Pełnoprawny obiektyw w moim zbiorze szkieł. A co. Zapracował....
A dziś pogoda- tak, jak przewidywali wszyscy- skończyła się.....







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tu już na nartach nie pojeździmy

Analogowo- Canon AE-1 Program