Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2021

Jurajskie reminiscencje

Obraz
 Trzy dni wolnego, więc w drogę. Decyzja- czas po latach wrócić na Jurę Krakowsko-Częstochowską i skonfrontować wspomnienia tych miejsc z dzisiejszą rzeczywistością. Na Jurze byłem w sumie dwa razy (nie licząc przejazdów drogą alternatywną do Krakowa, która wiedzie właśnie przez te okolice), to był 1994 i 1995 rok. Razem z grupą pozytywnie zakręconych wariatów mieliśmy wtedy taki właśnie pomysł na spędzanie Wielkanocy. Za pierwszym razem była to wyprawa piesza,  za drugim- rowerowa. Spało się w maleńkich miejscowościach, w których funkcjonowały jeszcze podstawówki, a te w wolne dni były również schroniskami młodzieżowymi. Wyglądało to tak, że dyrektorka takiej placówki wydawała klucze do budynku i już. Dziś trudne do wyobrażenia. Warunki dla współczesnego turysty też... Pamiętam nazwę jednej z miejscowości, to były Dobrogoszczyce. Swoją drogą- podjechałem tam na zakończenie tegorocznej eskapady. Budynek szkoły został już dawno temu rozebrany, nowej placówki nie ma. W miejscu tym jest z

Berlin w zacnym gronie

Obraz
 Poluzowanie obostrzeń poskutkowało. W głowach (mojej i przyjaciół- musimy tak częściej!!!) urodził się pomysł wycieczki weekendowej do Berlina. O tak. Berlin to miasto, w którym czuje się kolory, świeżość, to coś. To wielkie, tętniące życiem miejsce, do którego zawitałem z rodzicami (Berlin Wschodni) już w latach 70. Niewiele z tamtego czasu pamiętam, było metro, wieża telewizyjna, zapach kurczaków z rożna jedzonych z lokalną colą. Zdjęcia uchowały się w którymś z albumów rodzinnych, ale jeszcze ich nie zeskanowałem, szkoda, pora najwyższa. Potem w Berlinie za dawnych czasów byłem jeszcze dwa razy. W 1986 roku przy okazji kolonii w Egsdorf (konia z rzędem temu, kto znajdzie tę miejscowość), nie omieszkałem wtedy tacie kupić płyty w sklepie Eterny na Alexanderplatz (a była to III Mahlera w doborowym wykonaniu, kosztowała około 30 marek, czyli 1/3 oficjalnej wymiany kolonijnej...). W 1988 roku raczej buszowałem po marketach, szukając tzw. "foremek" (nazwa rzeczy użytecznych do