Co na streeta?

Odpowiedź oczywiście jest bardzo trudna, sam pamiętam np. pół dnia w Rzymie, gdzie miałem okazję robić zdjęcia Epsonem RD-1 z podpiętym Summicronem 50/2. Stopień zaangażowania się w sam proces był przedni, wyobrażam sobie więc, jak by mi się za przeproszeniem pstrykał Leicą M9. No, ale jak się nie ma, co się lubi...
Dziś chwilka w Poznaniu. Pogoda- doskonała. I dwa narzędzia. Canon S90 i iPhone4... Po raz kolejny przekonałem się, że o ile dla S90 czas nie jest zbyt łaskawy, to iPhone z programem Hipstamatic jest tym, co po prostu lubię i co jest relatywnie anonimowe. Wiem, mała rozdzielczość, etc, ale efekty cały czas mnie bawią. Czekam na iPhone'a 5 jak kania dżdżu, już niedługo.

Poniżej sample z dziś, zdjęcia w kwadracie iPhone.











Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tu już na nartach nie pojeździmy

Analogowo- Canon AE-1 Program