Genua, część 1

Miejsce, do którego zagnało mnie w zeszłym tygodniu niejako w związku z targami w Mediolanie. Było trochę wolnego, grupa zgodnie zdecydowała- jedziemy na południe Włoch. Najpierw Serravalle, nieco jednak straciło uroku przez te wszystkie lata. Widać kryzys, więc i outlet jakby nie ten… Potem własnie Genua, miasto bardzo duże (liczba mieszkańców porównywalna do Łodzi), połozone na wzgórzach, opadających do morza. W to mi graj, Akurat w mieście Kolumba nigdy nie byłem, więc zawsze coś nowego wydawało się ekscytującym (poza elementami pracy) elementem.

Miasto z poziomu autostrady może mało atrakcyjne, ale gdy się z niej zjedzie… Wiele klimatów, zapach morza, słońce, masa ludzi. A więc dziś pierwsza część zdjęć, zrobiona w nowym porcie, aby było śmieszniej- nazywanym portem antycznym.

M9-P, głównie Voigtlander 28/2 Ultron. Doskonałe szkło do podróży. Genua pozwoliła mi znaleźć odpowiedź na pytanie, czy ten obiektyw nadaje się do krajobrazów. Nadaje się do wszystkiego, w tym krajobrazów.










Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tu już na nartach nie pojeździmy

Analogowo- Canon AE-1 Program