Wczesnojesiennie

Mieszkam we wspaniałym miejscu. Nie chcę tu teraz egzaltować i epatować, no ale tak jest i już. W zasadzie las, choć i cywilizacja. A że czasami chce się z tego, co wokół przynosi natura skorzystać- próbuję to robić. Wczoraj przebudziłem się jakoś dość wcześnie, jak na sobotę, wstałem więc cicho, bo moi jeszcze spali, zjadłem szybkie śniadanie, wziąłem Leikę i na spacer. Dzień wcześniej były o kilkaset metrów od nas cudowne mgły, tym razem jednak był lekki wiatr, a i chyba nieco się spóźniłem, tak o kilkanaście minut. Nic to jednak... Szedłem sobie skrajem lasu, patrzyłem dookoła, powietrze było fantastyczne... Zdecydowałem się nie zmieniać obiektywów, doczepiony Elmar-C 90/4 spisał się jak zwykle- fantastycznie. A kolorów tej naszej jesieni nic tu nie jest w stanie zastąpić... :)








Komentarze

  1. Piękne jesienne kadry. Aż chyba sama wyskoczę też dzisiaj gdzieś z aparatem... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Udane. To wielki luksus - umieć dostrzec piękno w szaro-buro-bylejakości. Congrats...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Tu już na nartach nie pojeździmy

Analogowo- Canon AE-1 Program