Zapach gór

Tak, w zasadzie można powiedzieć, że będąc ostatnio w podróży powąchałem góry. Czerwiec to w ogóle cudowny czas na szlaku musi być, mało ludzi wszędzie, pogoda piękna, dzień dłuuuugi. Ale kurcze, w czerwcu trudno mi myśleć o kilkudniowym wypadzie. No więc chociaż zapach gór (i smak oscypka na Głodówce), trochę dobrych widoków... Z premedytacją wziąłem ze sobą torbę foto, ale w ostatecznym rozrachunku zamieszczam poniżej zdjęcia tylko z A7R i Voightlandera 28/2. To dobry tandem, ten obiektyw dobrze radzi sobie z plastyką, jest ostry, mały i sympatyczny.

A na góry przyjdzie pora, liczę na końcówkę sierpnia i kilka dni w ulubionych miejscach...






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tu już na nartach nie pojeździmy

Analogowo- Canon AE-1 Program