Mazurskim szlakiem

Pierwsza część urlopu już za nami. Poniosło nas tym razem na Mazury, na których... de facto nigdy nie byliśmy. Nad różne piękne jeziora się jeździło, ale tu nie. Pogoda dopisała, humory i towarzystwo, do tego woda rzeczywiście czysta i ciepła, a forma na rowerach nie najgorsza. Trzeba będzie tam wrócić kiedyś...

Fotograficznie- marka Sony w różnych odmianach.










Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tu już na nartach nie pojeździmy

Analogowo- Canon AE-1 Program