Cóż, sam tego chciałem. Wczoraj korzystając z częściowo wolnego popołudnia w centrum Łodzi zdecydowałem się odwiedzić dawne, bliskie mi miejsca, między innymi Wschodnią. Przejeżdżam tamtędy dość często, ale żeby tak stanąć, popatrzeć, połazić to już nie. Dlatego też tym bardziej chciałem się przekonać na własne oczy- jak jest. Jest źle. Jest dramatycznie. Przede wszystkim... to pusta, smutna ulica, podobnie zresztą, jak np Włókiennicza. Nawet agresywnych żulików nie ma. Co się stało? Ano tak, rewitalizacja. W wielu miejscach widać maszyny, wykopy, co powinno nastrajać optymistycznie. Ale jaka jest wizja? Trudno mi dociec, ponieważ część domów jest opuszczona, część wyburzana, a w niektórych nadal mieszkają ludzie. Skala zakładanych prac jest gigantyczna, lecz środki jakby do niej nie przystawały. Czy wyremontowanie wszystkich kamienic jest w ogóle realne? A jeśli tak, to co dalej? I kiedy, bo wydaje się, że jest to projekt nie na rok, dwa, lecz raczej ...