Koniec z nartami (w tym sezonie)

Sezon bogaty w wydarzenia, nie wszystko tu się pojawiło, a relacja z głównego wyjazdu do Włoch nadal czeka na publikację. Obiecuję solennie- to wszystko się pojawi :) Tymczasem creme de la creme- coś, na co zdecydowałem się spontanicznie niespełna dwa tygodnie temu. Będąc w Karpaczu zdecydowałem się na przeskok do Czarnej Góry w Czechach. Z nartami. Piękna pogoda, prawie, że upał, ostatnie chwile śniegu i praktycznie brak ludzi. Więcej piesków wyprowadzanych na spacer, niż narciarzy..... Piękny dzień, niezapomniane wspomnienia i godnie zakończony sezon- w takich warunkach jeździło się naprawdę intensywnie! Stąd do zdjęć posłużył się tylko iPhone XR.
















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tu już na nartach nie pojeździmy

Analogowo- Canon AE-1 Program