Był sobie lunapark
Próbuję tu opisywać podróże małe i duże, z różnym skutkiem, teraz więc podróż, ale w czasie i zderzenie wspomnień z teraźniejszością. O łódzkim lunaparku napisano sporo, to taka sentymentalna miłość łodzian (podobnie rzecz ma się ze starą "Falą"), wiadomo, jak było. Z czasem coraz bardziej siermiężnie, ale było. I to w jakim fajnym miejscu. W jednym z ostatnich lat funkcjonowania odwiedziłem lunapark z małym Krzysiem, jemu się podobało i to w tym wszystkim było najważniejsze.
Ostatnio podjechałem tam na spacer. Słyszałem, czytałem, że powstała swego rodzaju nowoczesna strefa rekreacji, jakiś plac zabaw. "No szkoda"- myślałem, potencjał miejsca przecież wielki, a tam co, drabinki i zjeżdżalnie? Nie wiedziałem, czego się spodziewać. Dlatego może tak bardzo mnie wryło w ziemię.
Komentarze
Prześlij komentarz