Edukacyjne zajęcia sportowe w Zieleńcu

 W zdrowym ciele zdrowy duch! Dlatego też, kiedy tylko dowiedziałem się, że niektóre stacje narciarskie w dobie pandemii zdecydowały się na organizację zajęć sportowych, wybrałem się na szybki weekendowy wyjazd do Zieleńca.  Program "Dbaj o zdrowie i sprawność fizyczną swoją i swoich dzieci. Edukacyjne zajęcia sportowe – lekcje jazdy na nartach i snowboardzie" umożliwia de facto korzystanie ze wszystkich wyciągów, większości stoków. Oczywiście przy zachowaniu wszystkich środków bezpieczeństwa.

Do Zieleńca przyjechałem pierwszy raz w życiu. Piękne położenie, bajkowa, zimowa sceneria, chociaż aura ekstremalna, o czym za chwilę. Pierwsze wrażenie- bardzo dobra infrastruktura. Masa pensjonatów (oficjalnie zamknięte, na jednym z nich zobaczyłem tablicę ogłoszeniową: "Na sprzedaż. Zniżka dla polityków"- no comments...), mnóstwo knajp i knajpeczek (j.w.), bezpłatne parkingi. Stoki bardzo dobrze przygotowane, trasy jak na naturalne warunki i ograniczenia- poprowadzone fajnie. Są szerokie fragmenty, gdzie można dobrze "przyciąć", są momenty z większym nachyleniem, do tego sprytne połączenia, które powodują, że nie trzeba zbytnio kombinować, aby korzystać z praktycznie wszystkich wyciągów (a jest ich naprawdę dużo).


Podejrzewam, że kiedyś, w normalnych czasach do Zieleńca wrócę. Wczoraj właśnie pandemia odebrała sporo zabawy. Po pierwsze- aura nie pozwalała na zbyt długie szaleństwo. Mróz (-13 stopni, odczuwalnie do -20), śnieżyca, ograniczona widoczność i stoki za krótkie na to, aby czuć non-stop ogień w nogach. Chciało się gdzieś iść, zagrzać, zjeść, wypić coś ciepłego, no ale tu restrykcje na dziś na taki komfort nie pozwalają. Pozostaje przeczekać...






Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Tu już na nartach nie pojeździmy

Analogowo- Canon AE-1 Program