Fajna zabawa ze starym filmem
Sympatyczna sprawa mi się ostatnio przytrafiła. Otóż, dostałem do wypróbowania stary film Kodaka.
A więc stary film. No.... stary, bo przeterminowany o... 15 lat. Nie miałem doświadczenia z podobnymi filmami, więc na wszelki wypadek nie nastawiałem się szczególnie na jakiś fajny efekt, a najwyżej na zafarby. Dlatego postanowiłem zrobić zdjęcia na szybko, praktycznie podczas jednego krótkiego spaceru w centrum Wrocławia. Efekt mnie jednak pozytywnie zaskoczył. Zabawa aparatem "analogowym" ma dla mnie duży sens, tak od czasu do czasu warto wrócić do sytuacji, gdzie jednak trzeba wziąć pod uwagę więcej czynników wpływających na ostateczny efekt. Nie za często, ot, dla odświeżenia głowy.
No zacnie porysowane i trzyma fantastyczny kolor, który pamiętam z tamtych lat :-)
OdpowiedzUsuńFajna przygoda! Masz więcej? Tego filmu?
Mam! Jeszcze 7 sztuk :)
OdpowiedzUsuń